Ciężko nazwać to doświadczeniem

Na razie od A do Z złozyłem jeden silnik dwucylindrowy rodzimej konstrukcji, dwie sztuki M20b25, ze trzy oplowskie V6 i to tak zawsze weekendowo/po godzinach. S62 było o tyle trudne, że każda nawet najmiejsza śrubka wymagała klucza dynamometrycznego i rozbudowanej dokumentacji (aluminiowy kadłub wymaga ostrożności) i to pierwsza jednostka z łańcuchem rozrządu + zmienne fazy, ale chylę czoła, bo wszystko rozwiązane prosto i nie potrzeba nawet jakiś specjalnych przyrzadów jak w M62.
Jak już chyba kiedyś wspominałem silnik spokojnie powinien przejechać 400kkm na fabrycznym rozrządzie i panewkach (chociaż nie wiem czy poliftowe które serwis potrafił zalewać 5w-30). Mechanicznie nalezy przy 200kkm - dorkęcić szpilki głowicy i zregenerować VANOS.
Fakt, studia robiłem w kierunku pojazdów, ale silników specjalnie nie dotykaliśmy niestety.